Ewa Bialik: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 1: | Linia 1: | ||
+ | |||
+ | [[Plik:Ewa_Bialik.jpg|300px]] | ||
+ | |||
Prokurator Prokuratury Rejonowej w Ostrołęce, w dniu 1 kwietnia 2016 roku uzyskała tytuł prokuratora Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, a od dnia 6 kwietnia 2016 roku została delegowana do Prokuratury Krajowej, w dniu 1 października 2017 roku uzyskała w trybie nagrodowym tytuł prokuratora Prokuratury Regionalnego w Białymstoku, w 2016 roku uzyskała nagrodę finansową 6000 zł. | Prokurator Prokuratury Rejonowej w Ostrołęce, w dniu 1 kwietnia 2016 roku uzyskała tytuł prokuratora Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, a od dnia 6 kwietnia 2016 roku została delegowana do Prokuratury Krajowej, w dniu 1 października 2017 roku uzyskała w trybie nagrodowym tytuł prokuratora Prokuratury Regionalnego w Białymstoku, w 2016 roku uzyskała nagrodę finansową 6000 zł. | ||
Wersja z 12:57, 26 lut 2019
Prokurator Prokuratury Rejonowej w Ostrołęce, w dniu 1 kwietnia 2016 roku uzyskała tytuł prokuratora Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, a od dnia 6 kwietnia 2016 roku została delegowana do Prokuratury Krajowej, w dniu 1 października 2017 roku uzyskała w trybie nagrodowym tytuł prokuratora Prokuratury Regionalnego w Białymstoku, w 2016 roku uzyskała nagrodę finansową 6000 zł.
Pełni funkcję rzecznika prasowego Prokuratora Krajowego.
Dodano 26 lutego 2019 roku:
Od 2016 roku prezentowała decyzje Prokuratury Krajowej dotyczące śledztwa w sprawie sędziego Wojciecha Łączewskiego posądzonego o wzięcie łapówki od Marka S., który był skazany już wcześniej za oszustwo. W 2016 r. Marek S. zawiadomił prokuraturę, że W. Łączewski, podobnie jak jeszcze jeden sędzia z Bydgoszczy, wzięli od niego łapówki za korzystne orzekanie w jego sprawie. Wówczas śledczy uznali, że to, co mówi S. jest prawdopodobne i wszczęli śledztwo. Mimo, że nie było takiej potrzeby, bo już na etapie postępowania sprawdzającego można było ustalić, że twierdzenia Marka S. to konfabulacje. Śledztwo prowadził Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej. W lutym 2019 roku Sąd w Płocku uznał, że Marek S. jest winny.
Wojciech Łączewski to jeden z najbardziej znanych polskich sędziów, w 2015 r. skazał na trzy lata bezwzględnego więzienia byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i jego zastępcę Macieja Wąsika – za nadużycia władzy podczas prowokacji wymierzonej w Andrzeja Leppera. Przed uprawomocnieniem się tego wyroku ułaskawił ich prezydent Andrzej Duda. Prawdopodobnie w ramach śledztwa prowadzonego w sprawie łapówek przyjmowanych rzekomo przez sędziego Łączewskiego Prokuratura Krajowa podsłuchiwała jego rozmowy telefoniczne oraz kontrolowała pocztę mailową. Sędzia Łączewski przyznaje, że Marek S. "na sali sądowej mówił w pewnym momencie, że był inspirowany. Że za pomówienie mnie obiecano mu warunkowe zwolnienie. Łatwo jest powiedzieć – to fantasta, zmyślał. Tylko że on znał szczegóły dotyczące mojego życia prywatnego, których w tamtym etapie nie mógł poznać z mediów." Sędzia mówi także, że organy ścigania nękały go długo po skazaniu Kamińskiego. Wciąż był o coś oskarżany: "Czegóż to ja już nie robiłem. Miałem handlować narkotykami, ujawniać tajne informacje, knuć przeciwko PiS z Tomaszem Lisem. Śledztwa dotyczące tych spraw toczyły się bądź wciąż się toczą. Ja i moja rodzina byliśmy śledzeni, podejrzewam, że miałem w mieszkaniu tajne przeszukanie. Próbowano odkręcić koło w samochodzie. Ktoś strzelał do mojego auta z broni pneumatycznej."
https://drive.google.com/file/d/18iRa1U8th5kN113TrKE6tmndaiQ56kLs/view
https://pk.gov.pl/kontakt/rzecznik-prasowy-2/rzecznik-prasowy/
http://prokuratura.ostroleka.pl/prokuratura/index.php?page=oswiadczenia-majatkowe
POWÓD UMIESZCZENIA W SERWISIE: awans w szczególnym trybie bez wymaganego stażu pracy (Ustawa z 28 lutego 2016 r. Prawo o prokuraturze)
POWÓD UMIESZCZENIA W SERWISIE: śledztwo budzące wątpliwości