Bogdan Święczkowski
Członek Stowarzyszenia „Ad vocem”.
Jest kolegą ze studiów i aplikacji Zbigniewa Ziobry. W 1998 roku uzyskał nominację na stanowisko prokuratora Prokuratury Rejonowej w Sosnowcu, w której do 2000 roku nadzorował dochodzenia. Jako prokurator z dwuletnim stażem – w czasie pełnienia przez Zbigniewa Ziobro funkcji podsekretarza stanu - został delegowany do Prokuratury Krajowej i włączony do zespołu, który prowadził śledztwo w sprawie grupy przestępczej z Wyszkowa. W okresie delegacji powołany na stanowisko prokuratora Prokuratury Okręgowej w Katowicach. W 2001r. po odwołaniu Lecha Kaczyńskiego ze stanowiska Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego w lipcu wrócił do Prokuratury Okręgowej w Katowicach, gdzie początkowo zajmował się nadzorem, a następnie prowadził śledztwa. W 2005 roku po objęciu przez Zbigniewa Ziobro stanowiska Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego ponownie został delegowany do Prokuratury Krajowej, gdzie kolejno, w krótkim czasie pełni funkcje zastępcy i dyrektora Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i awansuje na stanowiska prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach i prokuratora Prokuratury Krajowej.
W okresie od 11.09.2006 roku do 2.11.2007 roku pełnił funkcje Szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Znalazł się wśród prokuratorów, którzy wyjaśniali swój wpływ na przebieg śledztwa lub tragiczne w skutkach zatrzymanie Barbary Blidy. Prowadzone w latach 2008-2011 w łódzkiej prokuraturze apelacyjnej śledztwo nie doprowadziło do przedstawienia tym prokuratorom zarzutów. Natomiast raport działającej w tym samym czasie komisji śledczej wskazywał na odpowiedzialność konstytucyjną Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry oraz odpowiedzialność karną Bogdana Święczkowskiego.
Po przegranych przez PiS wyborach zrezygnował z funkcji w ABW i wrócił do Prokuratury Krajowej. W 2010 roku nie został powołany na stanowisko prokuratora Prokuratury Generalnej. Sprzeciwił się przeniesieniu na stanowisko prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach i wieku 40 lat przeszedł w stan spoczynku ze 100% uposażeniem.
Będąc w stanie spoczynku prowadził działalność polityczną. Był częstym gościem mediów związanych z PiS i koncernem kierowanym przez Tadeusza Rydzyka. Z listy PiS – u kandydował z wysokich miejsc na listach i z sukcesami w 2011 roku wyborach do Sejmiku Śląskiego oraz do Sejmu. Wobec faktu, że Konstytucja zakazuje łączenia funkcji prokuratora z mandatem posła, braku zgody na rezygnację z uposażenia prokuratorskiego Marszałek Sejmu wygasił poselski mandat Bogdana Świeczkowskiego. Wcześniej sam , wobec wyboru do parlamentu zrezygnował z mandatu radnego, który po wygaszeniu mandatu poselskiego próbował bez powodzenia odzyskać. Decyzję Marszalka Sejmu o wygaszeniu mandatu poselskiego zaskarżył do Trybunału w Strasburgu.
Po wyborach w 2015 roku pełnił funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Od 4 marca 2016 roku pełni funkcję Prokuratora Krajowego. Jest Pierwszym Zastępcą Prokuratora Generalnego i faktycznie kieruje działalnością prokuratury.
Corocznie otrzymuje wysokie nagrody finansowe.
W listopadzie 2017 roku Minister Sprawiedliwości powołał żonę B. Święczkowskiego – Małgorzatę Hencel Święczkowską – na stanowiska Prezesa Sądu Rejonowego w Sosnowcu.
Święczkowski był aktywny także w sprawie b. funkcjonariusza ABW płk. Mirosławowa Grabowieckiego. Powodem postępowania było wydanie certyfikatu bezpieczeństwa generałowi Krzysztofowi Bondarykowi. Byłemu Szefowi ABW certyfikat umożliwiał wstęp do położonych w gmachu Agencji pomieszczeń charytatywnej fundacji powołanej w celu wspierania pracowników UOP, ABW oraz członków ich rodzin. Jesienią 2017 r. naczelnik Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Świdnicy umorzył śledztwo w tej sprawie z powodu braku cech przestępstwa. Wiesław Dworczak podjął śledztwo i przedstawił płk. Mirosławowi Grabowieckiemu zarzut popełnienia poważnego przestępstwa po osobistej interwencji Bogdana Święczkowskiego. (3.12.2018)
Święczkowski miał też domagać się ukarania prokuratora Piotra Wójtowicza z Legnicy za udział w manifestacji KOD w obronie sądów. Prokurator Wójtowicz przed wprowadzeniem „dobrej zmiany” w prokuraturze był szefem Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Potem został przez swego następcę zdegradowany i oddelegowany do pracy w Prokuraturze Rejonowej. Dyscyplinarkę zrobiono mu za uczestnictwo w manifestacji w obronie niezależności sądownictwa w lipcu 2017 r. Rzecznik dyscyplinarny umorzył postępowanie w tej sprawie. Uznał, że czyny prokuratora Wójtowicza były „znikomo szkodliwe”. Jednak Święczkowski - według Gazety Wyborczej - wniósł odwołanie, w którym przekonuje, że prokurator Wójtowicz poprzez uczestnictwo w manifestacji naruszył zasadę apolityczności prokuratury i osłabił zaufanie do swej bezstronności. (12.12.2018)
Podczas specjalnej konferencji prasowej Bogdan Święczkowski starał się wyjaśnić, dlaczego byłym szefom KNF, którzy zajmowali się aferą SKOK Wołomin, postawiono zarzuty. Szef Prokuratury Krajowej miał posunąć się w tym celu nawet do ujawnienia części materiałów ze śledztwa. Podczas konferencji zademonstrowano infografikę pokazującą rzekomą opieszałość KNF w działaniu ws. zarządu komisarycznego, ale nie wskazano w niej, jak długo trwają procedury, według których musi działać KNF. Tego samego dnia - 12 grudnia 2018 r.- adwokat Jerzy Naumann, reprezentujący Wojciecha Kwaśniaka, byłego wiceszefa KNF złożył wniosek o wyłączenie z nadzoru nad śledztwem zarówno Bogdana Święczkowskiego, jak i Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Powodem mają być, wg. Naumanna, „stronnicze wypowiedzi” oraz „rażące naruszenie zasad bezstronności”. (13.12.2018)
Bogdan Święczkowski uznał za stosowne poinformować, że stacja TVN nie przekazała śledczym wszystkich nagrań z obchodów rocznicy urodzin Adolfa Hitlera przedstawionych w „Superwizjerze” tłumacząc, że nie udało się odnaleźć tych materiałów. Dodał, że kompletne nagrania stanowiłyby obiektywny i bardzo cenny materiał dowodowy pozwalający odtworzyć przebieg wydarzeń „od początku do końca”, co pozwoliłoby na wszechstronne wyjaśnienie sprawy i mogłoby być potwierdzeniem, że zaangażowani w tę sprawę reporterzy TVN "dochowali standardów dziennikarskiej uczciwości i rzetelności". Chodzi oczywiście o głośny reportaż o neonazistach wyemitowany w „Superwizjerze” TVN w styczniu 2018. Piotr Wacowski, Bertold Kittel i Anna Sobolewska przeniknęli incognito do środowiska skupionego wokół stowarzyszeniu Duma i Nowoczesność i fundacji Orle Gniazdo oraz nagrali z ukrycia m.in. obchody rocznicy urodzin Adolfa Hitlera. (24.12.2018)
Czytaj więcej na: https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/superwizjer-urodziny-hitlera-tvn-nie-znalazl-wszystkich-nagran-swiadkowie-zarzucaja-operatorowi-stacji-prowokowanie
Czytaj więcej na: https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/superwizjer-urodziny-hitlera-tvn-nie-znalazl-wszystkich-nagran-swiadkowie-zarzucaja-operatorowi-stacji-prowokowanieWarto przypomnieć, że przesłuchani uczestnicy tamtego haniebnego wydarzenia twierdzą, że operator stacji Piotr Wacowski zachęcał ich do rasistowskich wypowiedzi
Czytaj więcej na: https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/superwizjer-urodziny-hitlera-tvn-nie-znalazl-wszystkich-nagran-swiadkowie-zarzucaja-operatorowi-stacji-prowokowanie
https://www.newsweek.pl/polska/bogdan-swieczkowski-prokuratura/m85spg8
http://wyborcza.pl/7,75398,22607747,zona-prokuratora-krajowego-zostala-prezesem-sadu.html
POWÓD UMIESZCZENIA W SERWISIE: polityczne śledztwa
POWÓD UMIESZCZENIA W SERWISIE: śledztwo budzące wątpliwości
POWÓD UMIESZCZENIA W SERWISIE: awans polityczny
POWÓD UMIESZCZENIA W SERWISIE: Ad Vocem