Edyta Książek-Radomska
Prokurator Prokuratury Regionalnej w Białymstoku. Nadzorowała śledztwo i opiniowała wniosek o jego przedłużenie, podczas którego zaginął ważny tom sprawy z zeznananiami świadków. Sprawa dotyczy podejrzeń masowego fałszowania podpisów pod listami poparcia dla kandydatów Młodzieży Wszechpolskiej. Chodzi o wybory samorządowe na Podlasiu w 2014 roku. Śledztwo od dłuższego czasu koncentruje się na badaniu odpowiedzialności posła Adama Andruszkiewicza, który wtedy kierował Młodzieżą Wszechpolską.
Zaginiony tom nosi numer XXXIII i zawiera protokoły zeznań dwunastu świadków, których prokuratorzy przesłuchiwali w śledztwie o sygnaturze PO I Ds 10/2016. Przez dziewięć miesięcy kierownictwo Prokuratury Regionalnej nie poinformowało o tym władz Prokuratury Krajowej, nie wszczęło śledztwa, ani postępowań dyscyplinarnych.
1 lutego 2018 roku do Prokuratury Regionalnej wpłynęło pismo Andrzeja Stelmaszuka - wiceszefa białostockiej Prokuratury Okręgowej i przełożonego prowadzących śledztwo. Poinformował, że sprawdzono w Prokuraturze Okręgowej, czy gdzieś brakujący tom się nie zawieruszył. Nie znaleziono go, zatem musiał zginąć w Prokuraturze Regionalnej. Dlatego – jak pisał Stelmaszuk – szefowa Prokuratury Regionalnej powinna rozważyć wszczęcie postępowania przygotowawczego w sprawie zaginięcia tomu i powiadomienia Prokuratury Krajowej.
Edyta Książek-Radomska jest obdarzana zaufaniem przez szefową podlaskiej Prokuratury Regionalnej Elżbietę Pieniążek. Gdy Zbigniew Ziobro powierzył jej nadzór nad pracą podlaskich śledczych, zatrudniła do pracy Edytę Książek-Radomską. Powierzyła jej do prowadzenia jedno z kluczowych śledztw, mające polityczny ciężar. Chodzi o postępowanie dotyczące podejrzenia wyłudzeń milionów złotych przez stowarzyszenie EWCS Helper, powiązane z byłym posłem Prawa i Sprawiedliwości oraz byłym agentem CBA Tomaszem Kaczmarkiem. Mimo, że śledztwo prowadzone jest już piąty rok (a trzeci w Białymstoku), to były polityk ani jego żona prowadząca stowarzyszenie nie mają przedstawionych zarzutów.
POWÓD UMIESZCZENIA W SERWISIE: śledztwo budzące wątpliwości